czwartek, 5 lipca 2012

Rozdział 8 część 2 ,,I need that one thing''

Następny dzień postanowiłam spędzić z Juliet. Niestety, Harry popsuł moje plany. Chciał mnie wyciągnąć do kina na ,,Love actually''. W końcu mu uległam. Po drugim śniadaniu wyszliśmy.
- Fajnie, że idziemy do kina, co nie? - zapytał. Przytaknęłam.
- Nie cieszysz się - stwierdził z wyrzutem. - Dlaczego się nie cieszysz?!
Powodem była Fizzy. Było mi nadal okropnie głupio.
- Koniecznie chcesz wiedzieć? - westchnęłam.
- Tak.
Zatrzymaliśmy się i zaczęłam opowiadać:
- Wtedy, co miałam iść zarabiać z Fizzy, my nie poszłyśmy ubiegać się o posadę modelek. Fizzy zaprowadziła mnie na parking i powiedziała, że jeśli ktoś się zatrzyma przy nas, podchodzimy do niego, dajemy się podotykać, bierzemy kasę i idziemy. W końcu zatrzymał się samochód. Było w nim dwóch facetów. Wsiadłyśmy z nimi do samochodu, a kierowca wtedy chciał nas wywieźć kawałek za miasto, zobaczyłam, że Fizzy się boi i też spanikowałam. I...wyskoczyłam z samochodu, zostawiając Fizzy samą.
Harry popatrzył mi w oczy i powiedział:
- Dobrze zrobiłaś.
- Co?
- Nie zadawaj się z Fizzy. Proszę. To ćpunka i...
- ĆPUNKA?
- Tak, sama ci o tym powie.
- Jezu, ale i tak jest mi wstyd, że zostawiłam Fizzy samą.
Po tych słowach zauważyłam, że stoimy na środku chodnika, trzymamy się za ręce i patrzymy sobie w oczy. Podzieliłam się moimi spostrzeżeniami z Harrym.
-No to co...  - powiedział - Paparazzi pomyślą, że jesteś fanką. Proszę, odpuśćmy ten film. Widziałem go tysiące razy.
- Dobra, no to gdzie idziemy?
- Połazić. Może przy odrobinie szczęścia spotkamy Zayn'a i Perrie, albo Juliet i Niall'a.
- To oni są razem?! - prawie krzyknęłam.
- Jeszcze nie. Ale będą.
***
- Opowiedz mi o swoich byłych - poprosiłam, gdy spacerowaliśmy po parku.
- Moich byłych? Cóż, sporo ich było...
- No to dawaj od najwcześniejszej. Tej blondynki z czasów X-Factora.
- Felicity Skinner? Nie wiem, co to było, myślałem, że ją kocham. Kochałem. Ale zerwaliśmy... Już nawet nie pamiętam, dlaczego. Potem była Caroline Flack, prawie dwa razy starsza ode mnie, byłem z nią tylko dlatgo, że była dobra w łóżku - tu uśmiechnął się znacząco, jakby powracały dawne wspomnienia. - Genialna...
- A Emma Ostily? - zapytałam.
- Z nią nic zupełnie mnie nie łączyło. I ostatnia to Emily Atack.
- Podobno Harry Styles nie może mieć dziewczyny? - uśmiechnęłam się.
- Harry Styles będzie sam o tym decydował.
- Masz którąś na oku? - nie wytrzymałam i musiałam zapytać.
- Szczerze? Tak, mam.
- Szczęsciara - wyrwało mi się.
- Co mówiłaś?
- Nic, nic. Kogo masz na oku?
- Tajemnica - powiedział i posłał mi czarujący uśmiech.
____________________________________
Chyba już wiecie, z kim będzie Harry :) Mam nadzieję, że rozdział się podoba :)

2 komentarze:

  1. super. ;) .
    Tak, tak już wiem. :D
    Super blog. Bd tu częściej wchodzić . :)
    http://marleyowa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń