niedziela, 8 lipca 2012

Rozdział 10 część 1 ,,I wanna feel your love''

Harry zabrał mnie na zwiedzanie Londynu. Muszę przyznać, że to jedno z najpiękniejszych miast, jakie w życiu widziałam. Byłam już tu przejazdem, ale to przecież nie to samo, co zwiedzanie w towarzystwie tej wyjątkowej osoby.
W ciągu dwóch godzin zdążyliśmy zobaczyć Big Ben, pałac Kensington, Tower of London, Dominion Theatre, most Golden Gate i wiele innych. Naszą wycieczkę zakończyliśmy w McDonald's popijając colę.
- To jak? - zapytał Harry.
- Co: jak?
- Wiesz już, że mi się podobasz.
- No taak... A co?
- A ja tobie?
Zastanawiałam się, czy powiedzieć mu prawdę, czy skłamać.
- Szczerze? - spytałam.
- No a jak!
- Więc... Tak.
I zanim zdążyłam się zorietnować, Harry przysunął się do mnie i mnie pocałował. Byłam zdezorientowana i kompletnie zdziwiona, szczególnie, że inni zaczęli nam robić zdjęcia.
- Chodźmy stąd - powiedział Harry. Przytaknęłam. Byłam szczęśliwa, ogromnie szczęśliwa. Nie wiedziałam, czy już jesteśmy parą.
***
W domu zastaliśmy tylko Louisa.
- A gdzie są wszyscy? - spytałam.
- Szukają Juliet i Niall'a.
- CO?!
- Uciekli.
- Skąd wiesz?
- Niall przysłał mi sms-a.
- Że...?
- Że mamy ich nie szukać i że nie będzie ich w domu kilka dni.
- Czemu uciekli?
- Paul powiedział, że nie ma żadnych romansów z fankami, co najwidoczniej nie spodobało się Niall'owi.
Spojrzałam na Harr'ego, który uśmiechnął się szeroko.
- Powinieneś powiedzieć Paul'owi - zwróciłam się do Liam'a.
- Już powiedziałem, szuka ich.
- Gdzie mogli się schować? - spytał Harry.
- Moment... - powiedziałam - Chyba wiem. Nie... To raczej niemożliwe.
- Mów! - ponaglił Liam.
- Mullingar - wypaliłam.
- Że niby mieli lecieć do Niall'a do domu? - zapytał Liam.
- Nie wiem!
- Liam, ale tak mogło być.
- Dzwonię do mamy Niall'a - oznajmił Liam.
__________________________________
Część pierwsza xd Co wy na to?

2 komentarze: