sobota, 8 grudnia 2012

Rozdział 15 ,,Presents, presents everywhere!''

Siedziałam sobie z Harrym u mnie w pokoju. Włączyłam muzykę z iPoda. Zaczęłam nerwowo przeglądać rzeczy leżące na biurku.
- A, byłbym zapomniał - przerwał ciszę Harry. Odwróciłam się w jego stronę. - Sto lat.
Po tych słowach wręczył mi podłużny pakunek. Od razu zabrałam się za ostrożne odrywanie ozdobnego papieru. W paczuszce był notes i płyta. Notes od razu zwrócił moją uwagę. Był zatytułowany ,,100 rzeczy, którę lubię w tobie najbardziej'' .
- Noo... Dzięki - wydukałam. Byłam totalnie zaskoczona. Pierwszą rzeczą, którą Harry wymienił w swoim zeszycie było ' twój uśmiech' . Odruchowo uśmiechnęłam się najładniej jak potrafiłam. Harry, widząc to, zaczął się śmiać.
Chwilę później do pokoju wparowała Fizzy. Jak to ona, od razu rzuciła się na łóżko i westchnęła:
- Ale się narobiłam...
- Gdzie reszta? - spytał Harry. Fiz zmierzyła go wzrokiem i syknęła:
- Ogród.
Zauważyłam, że nie jest do niego zbyt przyjaźnie nastawiona. Kiedy Harry wyszedł, ożywiła się i zaproponowała:
- Odpakowujemy prezenty? Prooooszę, zawsze to uwielbiam!
- Ok - odparłam. Nie miałam nic lepszego do roboty, a obecność pozytywnie zakręconej Fizzy dobrze na mnie działała.
Moja przyjaciółka dorwała pierwszą lepszą paczkę, rozerwała ją i głośno wciągnęła powietrze. Wyciągnęła z niej Conversy z napisem 'I love...' i markery do odzieży. Zanim zdążyłam zaprotestować, wyjęła pierwszy lepszy marker i namazała coś na butach w miejscu kropek. Wyrwałam jej z rąk Conversy i na nie spojrzałam, próbując odczytać bazgroły.
- Co ty tu... ,,I love One Direction''? Nie no, Fiz, dzięki - powiedziałam udając złość, chociaż tak naprawdę spodobał mi się jej pomysł.
- A popatrz na drugiego buta - uśmiechnęła się Fizzy. Było na nim napisane ,,I love Fizzy T. '' . Od razu zrzuciłam moje trampki i założyłam nowe.
- Daj następną paczkę - poleciłam. -Tym razem ja chcę ją odpakować.
Kolejny prezent bardzo mi się spodobał. Był nim aparat, taki jak ten z Instagram.
- Ciekawe czy działa - mruknęłam. Fizzy szybko wyrwała mi prezent z rąk, paznokciami oderwała pokrywę baterii, sprawdziła to i owo, zrobiła mi zdjęcie i stwierdziła:
- Działa. Mówię ci, ale bajer.
Przytaknęłam.
***
Przed upływem 2 godzin byłyśmy z Fizzy przebrane w moje nowe ciuchy, tarzałyśmy się ze śmiechu po podłodze i robiłyśmy sobie zdjęcia. Na około nas walał się papier do pakowania, był po prostu wszędzie.
- Szkoda, że nie dostałam niszczarki do papieru - westchnęłam, patrząc na wszędobylskie śmieci.
- Oj tam, oj tam. I tak jedziesz z nami z powrotem do Londynu. Zaczepimy też o Holmes Chapel - powiedziała Fizzy. - Pakuj się, to jeszcze zdążymy na obiadek u mamy Harrego.
- Dobra.
Mozolnie zabrałam się za pakowanie. Wyjmowałam z szafy pojedyncze ubrania, oglądałam je kilkanaście razy, a potem powoli wkładałam do walizki. Fizzy przyglądała się temu z niezadowoleniem.
- Sam, wiesz co ci powiem? - zagaiła. Pytająco uniosłam brwi. - Nie umiesz się pakować, dziecko.
- Wiem - odparłam z uśmieszkiem.
- No weź się pospiesz, ile będziesz tych ubrań potrzebować na parę dni? Ze cztery t-shirty, o, te jeansy będą dobre, buty już masz, ten fajny sweterek co ci kupiłam, skarpetki i te de ... I już masz ! Jesteś spakowana, idziemy.
Zaśmiałam się cicho. Fizzy chwyciła moją walizkę w obie ręce i wyszła z pokoju. Szybko wzięłam torbę, wrzuciłam do niej telefon i aparat i podążyłam za przyjaciółką. Na dole czekał na nas Harry z kluczykami.
- Okłamałaś mnie - rzucił do Fizzy - Oni już pojechali.
Przez chwilę mierzyli się wzrokiem. Chcąc załagodzić sytuację, wyjęłam aparat z torebki i krzyknęłam:
- Uśmiech proszę!
Fizzy, jak to Fizzy, zdążyła w sekundę z groźnej miny zrobić słodki dzióbek do zdjęcia. Harry niestety nie, więc zdjęcie wyszło przekomicznie.
- Jedziemy? - zapytałam.
- Jedziemy, jedziemy - odparli zgodnie.
,,O proszę, chociaż raz się w czymś zgadzają'' - pomyślałam.
________________________________________________

Wreszcie wróciłam! Hahhah długo mnie nie było, ale teraz na serio mam mnóstwo pomysłów. Mam nadzieję, że o mnie nie zapomnieliście ;D Jak się podoba rozdział 15 ?

3 komentarze:

  1. Hej ! Masz spoko bloga . ;* Mam nadzieję, że Hazza nie będzie już robił 'tego' z innymi laskami, hę ? ^^
    takemehome--1d.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. hehehe, nie mogę tego obiecać xx

    OdpowiedzUsuń